Co czytam? Itede
Właśnie przygotowałem sobie kubek kawy i herbaty owocowej, jak to zwykle bywa, gdy szykuje mi się jakieś zajęcie lub odpoczynek po skończonej "robocie". Teraz mam chęć na czytanie książki. Jak już wiecie zacząłem czytać Biblię. Rozpocząłem od Nowego Testamentu za radą pewnego człowieka, którego mam w posiadaniu obie napisane przez niego książki. Dzisiaj był dzień pełen "rozrywek" typu zajęcia obowiązkowe, czyli "społeczność", spacer i terapie: zajęciowa i podsumowanie tygodnia. Tak tak, jestem w szpitalu i piszę ten blog uprzyjemniając sobie czas jednocześnie czymś go wypełniając. Nie bardzo wiem o czym mam pisać. Aha, pisałem o książkach... Otóż oprócz Biblii, nurkuję też u Karlheinza Deschnera w jego bardzo "technicznym" dwutomowym zbiorze poczynań poszczególnych papieży poczynając od Leona XIII, a na Janie Pawle II kończąc. Jeśli potrafię się odpowiednio wdrożyć w lekturę, to idzie mi ona łatwo, w przeciwnym wypadku jest trudna i ślęczę nad n...